W poczekalni u weterynarza - część 1
Scenka 1 „A co to za rasa?” pyta miła pani z kotkiem w pudełeczku. „Rhodesian Ridgeback”
odpowiadam. Pani z kotkiem „ Nigdy nie słyszałam …” „ To sa przecie te … no.. te psy na lwy! „
podpowiada inna pani ze spanielem. Pani z kotkiem nerwowo zmienia krzesełko. Scenka 2 W poczekalni pełno ludzi ze zwierzętami. Staram się zajmować
jak najmniejszą powierzchnie, no ale z dwoma dużymi psami to prawie
niewykonalne. „Odsuń się „ krzyczy matka do synka „Bo piesek cię ugryzie!” … No
pewnie… Ogródek u pani weterynarz pełen
jest ogryzionych kosteczek niewinnych dziatek. Scenka 3 Właścicielka starszej amstafki – „Moja to kocha wszystkie
zwierzęta, a szczególnie koty! To taka przyjazna rasa, ona wręcz wyrywa się do
kota sąsiadów, chciałaby się z nim pobawić … Niestety on się bardzo boi… Chciałabym adoptować dla niej kotka, będzie
miała kogo kochać i będzie jej raźniej gdy jestem w pracy … Pieski też uwielbia, ale drugi pies to kłopot, a kota nie trzeba wyprowadzać …. „ Sunia
leży niemrawo na podłodze, czujnie podrywa się gdy wprowadzam moją sukę..
Pani zaczyna nerwowo skracać smycz. Zalega cisza. Amstafka ma dziki błysk w
oku. to be continued...