Szczeniak przybywa do do domu ... i co dalej ?!
Właśnie.. powinno być jak do tej pory! Czyli tryb życia, oczywiście zaburzony przez pierwsze
dni przez psiego oseska ( a to nocne wstawanie, a to częste
wychodzenie na dwór, a to przyzwyczajanie do bycia samemu ) powinien wrócić w
miarę możliwości do zwykłego rytmu – praca, dom, hobby, zainteresowania,
znajomi, rodzina, wypady za miasto … Wpasujmy psa w rytm naszego życia, a nie
na odwrót. To niesamowite jaką Matka Natura wykazała się inwencja
stwarzając ( oczywiście przy niebagatelnym udziale człowieka) niesłychanie plastyczne i elastyczne stworzenie jakim
jest pies! On potrafi się dostosować do każdego człowieka, okoliczności,
jest zdolny pokochać każdego i w zasadzie za dobre słowo … Ale do rzeczy … Przybywa mały czworonożny członek rodziny.
Przede wszystkim dajemy czas na zapoznanie się z otoczeniem, domem,
mieszkaniem, ogrodem … Staramy się nie stwarzać drastycznych sytuacji, czyli
zbyt wiele hałasu, zamieszania ( nie zapraszajmy wszystkich znajomych i
dalszej rodziny na przywitanie szczeniaka!). Jeśli w domu jest już pies lub
inne zwierzątko – dajmy im czas na
spotkanie poznanie, nie ingerujmy zbytnio – szczególni e nie strofujmy
starszego psa gdy warknie na szczeniaka, TO JEST NATURALNE. Do stada wkracza
młodszy osobnik i jest na samym dole hierarchii. Proszę więc nie zapominać o
innych zwierzakach, które są w domu – one wciąż sa najważniejsze, a na pewno
ważniejsze od szczeniaka. To my ludzie często
nadajemy szczeniakowi niezwykła dla niego hierarchie, rozczulamy się nad nim,
bo taki śliczny, słodki i bezradny, w związku z tym robimy wszystko aby
poczuł się najważniejszy. Więcej o tym problemie w dalszych blogach poświeconym
wychowaniu . Wyraźnie i na zawsze zdefiniujmy miejsce do spania i miejsce
do jedzenia. Miejsce do spania nie powinno znajdować się w ciągu
komunikacyjnym, Broń Boże aby przechodząc trzeba było by omijac lub
przeskakiwać śpiącego psa. Dobrymi miejscami są wnęka pod schodami, schowki, za kanapą lub obok,
czasem pod stołem w kuchni ( uwaga, nie pozbędziemy się ciekawskiego psiego
nosa podczas gotowania ). Miejsce do jedzenia powinno być łatwo zmywalne i w
zasadzie też umieszczone w spokojnym kącie kuchni lub korytarza. O jedzeniu będzie oddzielny rozdział … Wspólnie z cała rodzina zastanówmy się na co pozwolić
szczeniaczkowi na co pozwolimy dorosłemu psu, ponieważ to co małemu wolno będzie
dużemu!!! Maluch mierzy około 30 cm w kłebie, wazy 8-12 kg, dorosły pies będzie mierzyć około 65-69
cm w kłębie i ważyć ok. 30-45 kg! Czego zdecydowanie NIE WOLNO: podgryzać, podszczypywać i skakać. Biegać za dziećmi i szarpać je za nogawko
spodni lub na nie skakać! Nie wolno gonić rowerów,
sanek i ludzi uprawiających jogging. To może jest urocze w wykonaniu szczeniaczka, ale
katastrofalne w skutkach w wykonaniu dorosłego psa! A co zrobić aby oduczyć: Podgryzanie –
zdecydowanie i stanowczo powiedzieć FE!
Lub NIE WOLNO! i pstryknąć w nos. Nos jest tak wrażliwym organem , ze pies zrozumie natychmiast bolesną nauczkę. Skakanie … tu będzie
trudniej, ale im szybciej zaczniemy tym lepiej nam pójdzie. Przede wszystkim
starajmy się witać z pieskiem kucając – to naturalne ze szczeniak próbuje
dosięgnąć naszej twarzy aby ja polizać ( to taki rytuał wytworzony w relacji z
matka suka aby sprowokować ja do nakarmienia), więc aby szczeniak „ nie
musiał” skakać zniżmy się do jego
poziomu … gdy pędzi na nasze powitanie klęknijmy i przywitajmy się! Ale bez
skakania… Dobrze, by w celach szkoleniowych szczeniak miał założoną obróżkę – parcianą, zwykła,
za która można w razie czego pociągnąć go w dół.. Gdy skacze na przykład
domagając się uwagi, palcem ściągamy go za obróżkę mówiąc stanowcze FE! lub
NIE WOLNO! ( Uwaga: komenda powinna być jedna, wybór należy do nas, ale
przekaz musi być jasny i oczywisty!) W
rozdziale poświęconym wychowaniu piszę o tym szerzej – witamy się wyłącznie
wtedy gdy już wejdziemy do domu, odłożymy zakupy i klucze, rozbierzemy się i
wtedy radośnie wołamy pieska! Absolutnie i kategorycznie zabrońmy dzieciom zabawę w
gonienie i obalanie. Szczenię zdecydowanie szybciej rośnie niż nasze dziecko i
wnet fajna zabawa może przerodzić się w tragedie! Jeśli na spacerze zauważymy rowerzystę lub biegającego
człowieka zawczasu przygotujmy nagródkę, która psu podsuniemy pod nos i
odwrócimy uwagę od potencjalnego obiektu pościgu. Pamiętajcie aby się zbytnio
nie stresować, szczeniak jeśli pogoni za rowerem to na pewno z wielkiej
radości i chęci zabawy, nic się nie stanie … ale chodzi aby nie przeszło mu to
w nawyk, trudno będzie nam wytłumaczyć
za kilka miesięcy zdenerwowanemu rowerzyście ze to tylko szczeniak. Choć RR ma
7-8 miesięcy i JEST szczeniakiem, na szczeniaka już zdecydowanie nie wygląda! Zabrońmy dzieciom zabawy w przeciąganie sznurka,
przynajmniej do czasu gdy szczenię dojrzeje i stanie się już poukładanym
członkiem rodziny. Wszelkie zabawy dzieci z młodym psem powinny odbywać się pod kontrolą rodziców Co ewentualnie WOLNO ( jeśli jest to akceptowane w domu i
BĘDZIE akceptowane gdy pies dorośnie będzie miał tyle cm ile nadmieniłam i
ważył tyle kg ile wspomniałam ): spać w łóżku z właścicielami, spać na
kanapie, karmić się przy stole …. Teraz słyszę głosy oburzenia szkoleniowców.. i słusznie, ale myślę ze jeśli w domu /rodzinie nie jest zaburzona
hierarchia stada, to podkarmianie przy stole żadnemu psu nie przewróci w
głowie pod warunkiem, ze właściciele, rodzina oraz goście będą akceptować
zaśliniony pysk na kolanach … Jeśli nie, to proszę dodać karmienie przy stole
do tematu NIE WOLNO … ale już, od zaraz a nie na przykład za kilka miesięcy
gdy pies nie będzie już słodziakiem, którego wszyscy chcą rozpieszczać..