Spacery, treningi, szkolenia ...

Podejmowałam
już temat spacerów, ale dziś napiszę może o spacerach i treningach w innym kontekście….
W trakcie luźnych
rozmów na wystawie zorientowałam się, że niektórzy właściciele psów mylą
pojęcie spaceru i treningu. Otóż jedno i drugie spełnia zupełnie inna rolę,
choć oba pojęcia mogą się przenikać to nie powinny być wdrażane zamiennie. Po
prostu spacer niech pozostanie spacerem, a trening treningiem w szczególności
gdy dotyczy rodezjanów.
Spacer jest
rodzajem relaksu – zarówno dla właściciela psa jak i psa, więc nie zawracajmy
sobie i jemu głowy wdrażaniem cyklu treningowego. Owszem spacer może mieć cel –
na przykład dojście z punktu A do punktu B lub spotkanie przyjaciół lub przećwiczenie
komend w większej grupie i z udziałem rozpraszaczy, ale zdecydowanie ma lużny
i nieformalny układ w przeciwieństwie do treningu.
Trening może
mieć na celu – poprawę wytrzymałości, poprawę umięśnienia, wydłużenie wykroku,
poprawę pracy węchowej, utrwalenie nabytych w trakcie szkolenia umiejętności.
Każdy trening powinien składać się z przygotowania ( rozgrzewka), treningu
właściwego i rozluźnienia ( relaks). W przypadku rodezjanów powtórzenia powinny
być krótkie, ale dość częste i poprzedzane relaksem ( rozluźnienie). Im młodsze
zwierzę tym trening powinien być krótszy, a częściej wzbogacony zabawą. Taki układ
gwarantuje nam, że rodezjan nie znudzi się, a wręcz przeciwnie będzie chętnie
uczestniczył we wszystkim co mu zaproponujemy. Choćby w biegu na 30 kilometrów.
Trening
powinien być podzielony na interwały o różnym stopniu nacisku, dobrze aby
trening wytrzymałościowy na przykład był rozłożony w czasie i zwiększany
stopniowo. Trening przy rowerze powinien zacząć się od krótkich odcinków i
dopiero gdy zauważymy, że pies akceptuje tempo, możemy zwiększać dystans (
wytrzymałość) lub prędkość ( wykrok w kłusie). Nie zapominajmy o relaksie psa,
czasie gdy może swobodnie pobiegać i zająć się własnymi sprawami.
Szkolenie jest procesem zdobywania nowych umiejętności –
czy to z zakresu posłuszeństwa, czy to
agility, tropienia czy handlingu. W
przypadku naszej rasy warto również pamiętać, że rodezjan równie szybko się uczy
jak i nudzi, więc jeśli uprzemy się i
będziemy powtarzać w kółko tę samą komendę lub układ możemy się spodziewać
oporu ze strony psa. Aby zachować właściwy entuzjazm, należy bacznie obserwować
zachowanie psa i z chwilą, gdy
spostrzeżemy pierwsze oznaki znużenia zareagować przerwą na zabawę i relaks.
Warto
pamiętać, że każde szkolenie, trening oraz wystawa ( tak właśnie – wystawa) kosztuje psa więcej energii niż wyczerpujący wielokilometrowy
spacer. Tak więc jeśli na wystawę psów przybędziemy prosto z treningu – jak oznajmiła
kiedyś pewna pani – możemy być niemal w stu procentach pewni, że pies będzie wręcz
wyczerpany i nie będzie chciał z nami współpracować w ringu.