Po dłuższej nieobecności...

Witam po długiej nieobecności.

Nie będę wdawać się w długie wyjaśnienia jej powodu, ci, którzy mnie znają - wiedzą, ci co mnie nie znają - nie muszą wiedzieć. Mój ulubiony prawnik prosił, abym do czasu wyjaśnienia sprawy, nie podejmowała tematu. Oczywiście wie - ten mój ulubiony prawnik, że jestem niesłychanie krnąbrna. Tak więc - Panu Bogu świeczkę, diabłu ogarek - zaczynam publikować, ale nie tykam na razie przyczyn mojej nieobecności w blogostrefie. Na wszystko przyjdzie czas...

Zacznę więc banalnie... od odświeżenia starych postów odnośnie wychowania szczeniaków. Nieuchronnie zbliża się czas pożegnania z naszymi szczeniaczkami z miotu K, publikuje więc cykl sprzed trzech lat - Przychodzi szczeniak do domu i co dalej?

Zainteresowanych zapraszam do przeczytania archiwalnych postów - odnośnie spacerów, wystaw, genetyki, standardu rasy.... Dla tych, którym brak wystaw i całej tej otoczki sfrustrowanych właścicieli i "chodofców" polecam teksty o wystawach. Naprawdę warto!

No właśnie.... nie ma wystaw. I jak tu żyć?!!!