Jak wybrać najlepsze szczenię? część 3

Blaski i cienie Siedząc w kojcu i przyglądając się uważnie szczeniętom ulegam
co chwila urojeniom, a to znajduje dodatkowy wicherek u szczeniaka, którego właśnie
wybrałam, a to asymetrię pręgi. Kiedy indziej wydaje mi się, że porusza się nieprawidłowo.
Aby nie ulegać halucynacjom dobrze wezwać jest na pomoc kogoś z zewnątrz, kto
ma dobre oko i doświadczenie hodowlane. Taka osoba obiektywnie spojrzy na nasze
rozterki i albo potwierdzi albo zaprzeczy. Może również zwrócić uwagę na jakiś istotny
drobiazg, który umknął naszej uwadze. Pomoże nam również przepracować coś co
nazywa się „Kennel blindness” i dotyka właściwie wszystkich hodowców. Jest to
coś co w kultowym filmie „Rejs” krótko opisał inżynier Mamoń – „Bo mnie najbardziej
podobają się takie piosenki, które znam.” Hodowcom, też tak jak inżynierowi
podobają się takie psy, jakie znają i mają. Skoro się podobają, to znaczy że są
ślepi na ich wady. Skoro są ślepi, przy wyborze szczenięcia dokonują takich
samych błędnych wyborów. Wybierają szczenię z wysklepionym grzbietem, bo wszystkie
psy z tej hodowli taki mają lub z płaskim frontem lub z okrągłą głową lub z
obwisłym podgardlem. Zamiast uciekać od wady utrwalają ją.
Pomocne są również zdjęcia w tzw. postawie. Ale pamiętajcie
– to mają być uczciwe zdjęcia, które pomogą wam spojrzeć chłodnym okiem na
ukochane szczenię, a nie takie zdjęcia, które szczenię „pomogą” sprzedać. Na
prawidłowo wykonanym zdjęciu w wieku między 5 a 7 tygodniem zobaczycie wszystko
jak w soczewce – proporcje ciała i głowy, kątowanie, grzbiet, osadzenie ogona.
W późniejszym wieku proporcje ulegają znacznemu zniekształceniu – szczenię „dostaje”
wysokich nóg, ucieka klatka piersiowa, wydłużają się nieproporcjonalnie ogona i
uszy.
A propos zdjęć – krotka dywagacja – w czasie Światowego
Kongresu Rhodesian Ridgeback 2016 odbyło się krótkie seminarium pod tym samym
tytułem „ Jak wybrać najlepsze szczenię z miotu?”, w którym uczestniczyli
hodowcy i sędziowie z całego świata. Jako ćwiczenie prowadząca zaproponowała wybór
szczenięcia na podstawie zdjęcia, uczestnicy po zagłosowaniu na odpowiednie
zdjęcie otrzymywali zdjęcie dorosłego psa lub suki. Uwierzcie mi – głosom niedowierzania
i zaskoczenia nie było końca. Oto prawie żadne szczenię nie wyrosło tak jak
większość doświadczonych hodowców przewidywała. Nie przypuszczam jednak aby
ktokolwiek zdrowo myślący o przyszłości hodowli wybierał szczenię na podstawie jednego
zdjęcia. Jednak wiem z całą pewnością, że niektórzy przyszli właściciele podejmują
decyzje na podstawie właśnie jednego lub dwóch zdjęć. Mało tego – wyrokują nawet
na temat charakteru szczenięcia na podstawie zdjęcia co już jest absolutną
bzdurą. Napawa mnie to nieustannie bezbrzeżnym zdumieniem.
Kończąc już krótki wywód na temat wyboru „najlepszego”
szczenięcia w miocie chcę tylko powiedzieć, że nietrafne wybory przydarzają się
wszystkim doświadczonym hodowcom. Aby wybrać właściwie należałoby pozostawić
kilka wybranych szczeniąt do wieku 8-9 miesięcy i wtedy dokonać ostatecznej
selekcji. Ale to jest niemożliwe, bo większość z nas hoduje psy w warunkach
domowych, a utrzymanie i wychowanie kilkunastu dużych psów, szczególnie w jednym wieku jest
zadaniem przekraczającym siły jednej osoby. No i najważniejsze – jak oddać
ukochane zwierzę w wieku 9 miesięcy, gdy okaże się że nie rokuje
hodowlano-wystawowo?! Ja z pewnością nie potrafię. Zdaję się więc na łut
szczęścia i ciężkiej pracy, ze zmiennym szczęściem.